S.O.S dla Syren i Warszaw
S.O.S czyli Stacja Obsługi Samochodów. To tytuł tegorocznej ekspozycji Klubu Miłośników Syren i Warszaw z siedzibą w Nekli na Retro Motor Show w Poznaniu. Dzisiejsze zabytki, a kiedyś używane codziennie przez polskie rodziny auta wystąpiły na ekspozycji pokazującej warsztat z czasów PRL-u. Królowe Polskich Dróg, z powodu licznych awarii przez wielu zwane były tez Królowymi Poboczy. I tu przeniesiono je do stacji obsługi sprzed kilkudziesięciu lat. Z wyposażeniem dawnego warsztatu, narzędziami i rozebranymi na części mechanizmami. Oraz z mechanikami, którzy mają na wszystko czas bo i tak brakuje części zamiennych. W tamtych czasach można było ich szukać bezskutecznie w sklepach całymi tygodniami. Za to dla dzisiejszych zwiedzających ekipa mechaników w zabytkowych kitlach miała mnóstwo czasu by opowiadać o samochodach, którymi starsi goście targów często sami jeździli, a młodsi pamiętają z opowieści rodziców i dziadków. Obok kilku odnowionych perfekcyjnie Syren i Warszaw, z których większość od lat zwiedza nasz kontynent w Europejskich Rajdach Syren i Warszaw można było zobaczyć auto, które po latach "pod płotem" dziś wraca do życia - jeszcze jako zestaw do trwającej często kilka lat odbudowy. Jak coraz częściej dzieje się z takimi samochodami. Bo często nawet wśród prawie tysięca zabytkowych pojazdów na Retro Motor Show, największej takiej imprezie w kraju, Syreny i Warszawy budzą cieplejsze uczucia niż wiele droższych samochodów. Bo to kawałek historii polskiej techniki i dla wielu ludzi fragment rodzinnych historii.
Mikołaj Żuławski KMSiW